Używamy ciasteczek

Strona dla prawidłowego działania wymaga plików cookies. Szczegóły ich wykorzystania znajdziesz w Polityce Prywatności.

„W poszukiwaniu dialogu”

Wystawa „W poszukiwaniu dialogu” ukazuje niezmienną dwoistość moich twórczych zainteresowań. Mój pędzel plącze się pomiędzy kształtami ludzkich ciał uwikłanych w emocje, a geometrią stanowiącą odskocznię od natrętnych myśli.

Wystawa prezentuje dwa najnowsze cykle, które łączy potrzeba poszukiwania dialogu wewnętrznego jak i zewnętrznego, tego z widzem.

Cykl prac „UWIKŁANIA-ŚLADY” opowiada o wszelkich formach splątań, jakie wynikają z międzyludzkich relacji. O tych pozytywnych małych i dużych wspomnieniach, ukrytych w złotych kształtach, których echo odbija się tzw. ciepłem w sercu. O tych trudnych, które zostawiają niebieski czy fioletowy chłód, tam gdzieś w środku nas niczym cień, który zawsze z nami jest. Multiplikacje potęgują wrażenie rozedrgania i skomplikowanych wieloznaczności między relacjami. Biel uspokaja, dając przestrzeń na oddech i wiarę, że otwierając się na innych, kiedy odsłaniamy się, jednak możemy pozostać sobą.

Cykl prac „CHARAKTERY” opowiada bez słów, bez znaczeń, o różnicach i podobieństwach i o tym, że w jednym mogą mieścić się skrajności i mogą być w dialogu. Używając form czysto plastycznych, pozostawiam widzowi miejsce na jego interpretację i jego własną wrażliwość i siłę. Faktury i kolory tworzą świat, który może przyjąć każdego i jego emocje. Wystarczy się tylko zatrzymać i patrzeć. Te prace nie oceniają - są.

dr hab. Paula Jaszczyk, prof. uczelni

Przejmujący taniec figur

Dwa cykle obrazów Pauli Jaszczyk zatytułowane Uwikłania-Ślady i Charaktery łączy nie tylko osoba ich Autorki. Jest to malarstwo, które operuje FIGURĄ - jak określali ją francuscy filozofowie – Jean-François Lyotard i Gilles Deleuze.

Figura jest zmysłowością, jest swoistą mocą doznania, jaka kryje się w obrazie malarskim związanym zawsze z siłą naszych zmysłów.
Figura to podstawa obrazu, jego siła; coś, co pozwala mu się dopiero narodzić.

Trzeba podkreślić, że figura nie jest tym, samym co figuratywność - nie jest jakimś konkretnym przedstawieniem rozumianym jako obrazowanie rozpoznawalnych postaci, nawet jeśli się one wyłaniają z tła obrazu. Figura nie ma więc odsyłać do figuratywnych obrazów, ale w pewnym sensie stanowi ich zaprzeczenie, ponieważ okazuje się odwrotną stroną znaczenia; jej siła jest wywrotowa i nie pozwala na „odczytywanie” graficznych znaków. Zaburza raczej ich porządek.

W cyklu Uwikłania-Ślady figury nakładają się na siebie, multiplikują, spajają ze sobą, łączą, tym samym się od siebie oddzielając, w cyklu Charaktery, figury stają się wyraziste i dosłowne, choć przełamuje je faktura. Figuratywność znika tu w figurze. Dane figuralne zostają zniszczone. Chodzi więc o malowanie wrażenia.

Jak pisze sam Deleuze, istnieją dwa sposoby przekroczenia figuracji: jedną jest abstrakcja, drugą jest figura. Można też, zmierzając być może nieco w poprzek myślenia Deleuze’a, uznać jednak, że abstrakcja także unaocznia figurę. W ten sposób interpretowałby ją właśnie Lyotard. W obu tych kierunkach podąża Paula Jaszczyk, ukazując właśnie przekroczenie figuracji, formujące figurę par excellence.

Oba cykle obrazów Pauli Jaszczyk przedstawiają figury, także takie, które przyjmować zaczną rozpoznawalne kształty - zmienią się w ludzkie sylwetki, staną się liniami, drgającymi i wibrującymi, pełnymi rozpaczy i nadziei jednocześnie.
Nakładającymi się na siebie kształtami multiplikującymi postacie i doznania.
Oddzielają się od siebie, a nawet są poszatkowane, rozpadają się.
Zmienią się też w figury geometryczne, w pionowe linie.
Tworzą przestrzenie i zagarniają powierzchnię, korespondując z chropowatą powierzchnią obrazu i z gładkością harmonii, jaką ostatecznie wytwarzają.

Widzimy figury ludzkie i figury geometryczne.
To, co rozpada się w jednym z cykli, składa się na powrót, tworząc drugi, choć rozedrganie i niepokój pozostają obecne w obu.
Poziomy i piony, falowanie i bezruch, euforia i lęk - to widzimy na i w obrazach Pauli Jaszczyk.

Figury, które się tu pojawiają, odsyłają do kategorii, o której nie było mowy wprost w filozofii Lyotarda czy Deleuze’a; tworzą mianowicie sploty, relacje i powiązania. Stanowią świat, w którym wszystko okazuje się ze sobą powiązane. Obrazy Pauli Jaszczyk to opowieści o splątaniu figur, czasem dających szczęście, kojarząc się z afirmacją życia, ale również z cierpieniem. Są to opowieści o tym, że ostatecznie figury nigdy nie okazują się osamotnione, zawsze dotykają innych, zawsze z nimi współtworzą świat, siebie, kontekst. Tworzą cienie i odbijają się jedne w drugich. Odzwierciedlają siebie nawzajem. Relacyjność, powiązanie, związek okazują się ich istotą, nawet jeśli Deleuze twierdził, że muszą być odizolowane, by zaistnieć.

Figury Lyotarda i Deleuze’a krzyczą, jak papieże malowani przez Bacona; figury Pauli Jaszczyk tańczą. Są delikatne, lecz silne, chciałoby się powiedzieć – stanowcze. Trzeba jednak pamiętać, że taniec przyjmuje dziś różne formy i czasem może splatać się z bezruchem. Taki jest właśnie taniec figur na tych obrazach: nieoczywisty, giętki i subtelny, dynamiczny i statyczny jednocześnie; jest piruetem i skokiem, jest szorstki i delikatny, urywany i ciągły. Jak relacje między stworzonymi tu figurami, ujawniające zmysłowe feerie odczuć, doznań, wrażeń – przypominają one tym samym relacje między ludźmi. Figura to bowiem ostatecznie, by odwołać się tym razem do innego filozofa francuskiego – Rolanda Barthesa – „zakochany przy pracy”. W ujęciu Barthesa figura zawsze odsyła do relacyjności; każda figura – jak to ujmuje – „wybucha, wibruje samotnie jak dźwięk odcięty od melodii – lub powtarza się do znudzenia – niczym motyw słuchanej muzyki”.

Jeśli więc – jak mawiał André Breton – oko jest dzikie, to można stwierdzić, że jest dzikie, ponieważ dysponuje spojrzeniem, które tańczy właśnie tak, jak tańczą figury składające się na obrazy Pauli Jaszczyk. Jest to jeden taniec, ale złożony z różnych gestów – z różnych gestów malarskich, z różnych kształtów i z dwóch cykli, które, tak odmienne, tworzą jednak jeden niezwykły, porywający i przejmujący zarazem ruch taneczny.


dr hab. Monika Murawska, prof. uczelni
filozofka i historyk sztuki

Paula Jaszczyk, jest absolwentką Wydziału Malarstwa ASP w Warszawie. Za dyplom otrzymała wyróżnienie rektorskie i nagrodę ufundowaną przez Wojewodę Mazowieckiego z inicjatywy prof. Józefa Szajny i Galerii Studio. Stypendystka Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Mazowieckiego Stypendium Doktorskiego i programu Młoda Polska. Doktorat obroniła na Wydziale Grafiki ASP w Warszawie, a następnie habilitację w Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu. Na rodzimej uczelni pracuje od 2006 roku na Wydziale Sztuki Mediów, obecnie jako profesor uczelni. Od 2023 roku, jest również profesorem w Pracowni Sztuki Wydziału Nauk Humanistycznych Uniwersytetu w Siedlcach.

Paula Jaszczyk to autorka której zainteresowania biegną wielotorowo. Z jednej strony wybiera geometrię. Prowadzi czysto formalne rozważania nad stykiem kolorów, zestawieniem form, interesują ją napięcia między materiami, wykorzystuje różnorodne faktury. Dodatkowo wykorzystuje idealne koło jako bazę do swoich poszukiwań. Dla niejednego artysty wystarczyłoby to za materiał do prowadzenia wieloletnich badań i oparcia o nie całej twórczości, ale nie w przypadku tej autorki. Jej ciekawość i ekspresja nie pozwala zrezygnować także z poszukiwań w dziedzinie figuracji. I na tym polu ma ogromne doświadczenie. Od dawna eksplorowała zagadnienie postaci, zwykle kobiecej w jej obrysie, zmultiplikowanej, w ciągłym ruchu, tańcu, przenikającą się z plamą malarską i powtarzalnym często wzorem. Tymczasem w najnowszych pracach Jaszczyk weszła głębiej, nie tylko w ruch ale też głęboko w emocje. Na obrazach przedstawia kobietę i mężczyznę w odwiecznym miłosnym tańcu Yin i Yang. Z dużą subtelnością pokazuje parę kochanków. Pokazuje ich relację, napięcie seksualne, bliskość. W subtelny i zarazem dosadny sposób. Tu nie ma wątpliwości, to nie są obrazy bez znaczenia. Te prace wymagały odwagi i dojrzałości. Tych nie brakuje autorce, dzięki czemu prace przykuwają uwagę i prowokują widza do zatrzymania i kontemplacji.

Wystawa w Galerii Dial jest ciekawym zestawieniem wielowątkowych poszukiwań Pauli Jaszczyk. Będziemy mogli obejrzeć zarówno prace figuratywne pt. Uwikłania-ślady, jak i te z pola abstrakcji geometrycznej, czyli cykl pt. Charaktery. Pokazanie ich w jednej przestrzeni tworzy dodatkowy poziom niespodziewanych, nieoczywistych powiązań, co czyni wystawę godną polecenia nawet najbardziej wymagającemu odbiorcy.

Dr Anna Karolina Zwoniarska

Co, gdzie, kiedy

Wystawa „W poszukiwaniu dialogu” dr hab. Pauli Jaszczyk, prof. uczelni
DIAL Gallery
ul.Polna 18/20 Warszawa
18 stycznia godz. 19:00